Happy Husky

Paulina Mulkityn

Ale się rozpływam... tylko, dlaczego tak mało zdjęć? Sad

Ty$ka · Gość

Piękne:). Zdjęcia baaardzo śliczne. A zdjęcia spacerowe czy chcemy? No, wiesz - Ty się jeszcze pytasz? Oczywiście, że chcemy Very Happy

.

Eliza Biela

No oczywiste jest to że CHCEMY!

Justyna Wydra

Oczywiście wstawię spacerowe zdjęcia, ale dajcie mi trochę czasu. Mam dużo zajęć.
Wink

Teraz poważne pytanie. Jakiej rasy psa polecicie osobie, która ma sprecyzowane wymagania? Konkretnie: pies ma być do obrony, najlepiej średni/duży, przywiązany i łagodny w stosunku do rodziny, ale ostry do obcych, niekonfliktowy w kontaktach z innymi zwierzętami, niejazgoczący z byle powodu...
Pomijam kwestię wychowania, chodzi o predyspozycje rasy.

Jestem bardzo ciekawa waszego zdania.

Sylwia Widawska

Wyżeł weimarski ? ... rodzinny ale jednocześnie jak trzeba to obronny
Bokser ?
Borzoj ?
Owczarek Niemiecki ?
Gończy Polski ?
Rhodesian ridgeback ... te rasy przyszly mi na mysl

Justyna Wydra

Wszelkie charty odpadają, to nie są psy obronne. Wyżeł i gończy też nie. Owczarek - hm... teoretycznie, choć mają tak różne psychiki... trzeba mieć szczęście, by trafić na takiego owczarka, jakiego chcemy. Przykład mam na ''własnym podwórku" - jeden owczarek bardzo łagodny, drugi bardzo agresywny... Rhodesianów dobrze nie znam, aczkolwiek wydaje mi się, że one raczej są łagodne w stosunku do ludzi, a dominujące do innych psów..?

Sylwia Widawska

jesli chodzi o wyżły i gończe to zanim kupilam husky interesowaly mnie gończe polskie i troszke o nich czytałam

poznałam nawet 2 osobiście , sa bardzo rodzinne ale w kasze nie daja sobie dmuchac , do obcych nieufne

Ola Sowińska

owczarek belgijski byłby idealny

Justyna Wydra

Ja bardzo dobrze znam jedną suczkę gończego. Cuuudowna, kochana, faktycznie kiedy u mnie mieszkała /jakieś 3 miesiące/ bardzo się do mnie przywiązała i mnie pilnowała. Jednak obserwując inne gończe nie widzę u nich takiego przywiązania do właścicieli...

Owczarek belgijski? Hmmm... Widziałam dużo belgów na wystawach - faktycznie pilnują właścicieli, ale te, które ja poznałam, a trochę ich było, były bardzo cięte w stosunku do innych psów. Samiec belga rzucił się na moją sukę (!).

Ty$ka · Gość

Przykro mi, ale nie znam psów łagodnych do rodziny, a ostrych do obcych. Myślę, że po prostu taka rasa nie istnieje: jeżeli szukamy łagodnego to łagodnego dla wszystkich, a jeśli nieustępliwego to twardego nawet dla rodziny...

PS: Może BOS, tyle że on nie jest psem ostrym, lecz nieufnym...

Na myśl przychodzi mi także rociak, ale tylko z dobrej hodowli i po bardzo dokładnej socjalizacji. Choć znam rottki, które są ciepłe jak kluchy i... spały, gdy złodziej włamywał się do mieszkania i przespały spokojnie wizytę intruza :wink:.

Jeszcze do głowy przychodzi mi boerboel, ale on - podobnie jak rottek - potrzebuje porządnego wychowania i tak samo jak rociak jest raczej dla doświadczonych ludków...

Justyna Wydra

Tyska, może Cię zdziwię, ale ja taką rasę znam... Cztery lata temu poznałam mastifa tybetańskiego. Przyjeżdżał i nadal przyjeżdża do nas regularnie. Poza tym, że ma dysplazję jest wymarzonym psem. Jestem tą rasą zafascynowana. My z Piotrkiem będziemy potrzebować psa do obrony, jako że kradzieże psów są coraz częstsze... Musimy mieć psa, który dopilnuje reszty pod naszą nieobecność. Tybetan będzie. Postanowiłam i koniec kropka. Jednakże zastanawiam się KIEDY będzie na to odpowiedni czas... To poważna decyzja. Te psy mają mocne charaktery i wymagają wiele pracy ze strony właściciela.

Sylwia Widawska

Nie gustuje akurat w tego typu rasach ,nie odpowiada mi tu kilka cech ich charakteru , ale jesli chodzi o wyglad zewnetrzny to sa ladne :)ale to chyba najmniej wazne

Ty$ka · Gość

Journey, myślałam, że szukasz dla znajomych Laughing

. Zmienia to postac rzeczy Wink

. Myślę, że faktycznie mastify są psami obronnymi, ale jeszcze nie poznałam żadnego łagodnego do innych zwierząt...

Justyna Wydra

Pytałam pod kątem znajomej, ale pomyślałam o tybetanie, gdy napisałaś, że nie znasz rasy łagodnej dla rodziny a ostrej dla obcych :wink:
Tybetany same w sobie odstraszają - wyglądem. To psy wielkości dużego malamuta, ale o bujnej sierści i masywnej głowie. Stróżują przede wszystkim w nocy, w dzień reagują tylko, gdy trzeba. Nawiązałam już kilka lat temu kontakt z jednym hodowcą i jestem zachwycona jego opowieściami. Porównał mi wszystkie mastiffy i jedyne, które mi odpowiadają to właśnie tybetańskie. Co mi się podoba to podatność tybetanów na naukę i przywiązanie do ''stada'' ludzkiego i zwierzęcego.
Widziałam to na przykładzie psa, którego znam osobiście. Gdy był u nas pierwszy raz miał 4 miesiące. Nawet po dwóch latach tolerował nasze psy, za to na tymczasowe, których wcześniej nie znał, reagował warczeniem.

Ty$ka · Gość

To teraz rozumiem

.
Ogólnie ja nie lubię psów długowłosych z oklapniętymi uszami, choć je toleruję - ale to rzecz gustu

. Na pewno nie chciałabym psa ostrego Wink

.